Internet we Lwowie jest dość dobrze dostępny. Już na początek można skorzystać z kafejki na dworcu – działa całodobowo. Rozpowszechniona jest też sieć kafejek Czarna Medea.
Właściciele laptopów mogą skorzystać z miejsc, gdzie jest hot spot. Polecam szczególnie księgarnię Є przy Prospekcie Swobody. Na piętrze można usiąść przy jednym ze stolików. Dodatkowo to miejsce gdzie odbywają się często imprezy kulturalne i zawsze można kupić nowości literatury ukraińskiej. Jest też półeczka bookcrossing.
Kto chce napić się kawy przy wysyłaniu maili może pójść do jednej z kawiarni Double Cafe. Jest ich kilka; dwie znajdują się w samym centrum. Jedna z nich jest na tyłach Hotelu George (Prospekt Swobody). Druga na Doroszenka.
Wi fi jest też w Mac Donald’s przy Prospekcie Swobody.
Przyjeżdżając na Ukrainę na dłużej można też skorzystać z mobilnego internetu jednej z sieci komórkowych, choć mało kto decyduje się na takie rozwiązanie. Modemy są drogie, a taryfy mało przejrzyste. Na szczęście we Lwowie we wszystkich salonach sieci komórkowych można się dogadać po polsku.
a jak wygląda np. kwestia przewozu laptopa na Ukrainę? Jest z tym jakiś kłopot - czy powinien być jakiś dowód zakupu w Polsce, czy raczej nie ma z tym problemu? POZDRAWIAM :)
OdpowiedzUsuńMój laptop przekroczył granicę polsko - ukraińską w obie strony w sumie kilkadziesiąt razy i nigdy nie wzbudził żadnego zainteresowania pograniczników. Choć to pewnie zależy od tego, na ile pogranicznicy oszacują zasobność turysty. Im turysta zasobniejszy (drogie ciuchy, markowy telefon, lapek za kilka tysięcy) i im gorzej zna język tym większe ryzyko, że spróbują go naciągnąć.
OdpowiedzUsuńosobiście nigdy nie zdażyło mi się jakiekolwiek przeszukanie po stronie ukraińskiej. Idziesz z uśmiechem na twarzy, nie kryjesz się po kątach i przechodzisz bez problemu :). Zapraszam też do siebie detalicznie.wordpress.com.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale dodawanie komentarzy u Ciebie to jakaś droga przez mękę